PDF stał się czymś tak naturalnym jak klawisz spacji w klawiaturze lub obraz kolorowy w telewizorze. Przyzwyczailiśmy się także mocno do tego, że aby otworzyć PDF musimy mieć Acrobat Reader. Jest to o tyle zadziwiająca sprawa, że format plików PDF został upubliczniony jeszcze w zeszłym roku, a programów zastępujących tego oryginalnego readera nadal jak na lekarstwo. Pojawiła się jednak dobra alternatywa oferująca WIĘCEJ!
Chodzi o program Nitro PDF Reader. Nowatorski projekt będący jeszcze fazie beta. Lista opcji jest imponująca a co ważniejsze w zasadzie nowatorska! Zacznijmy jednak od tego, że jest to program darmowy i przewidziany tak na platformę 32-bitową jak i 64-bitową.
Instaluje się bez problemu i po tygodniu testowania na „lewo i prawo” nie udało mi się przełamać tej wersji beta – pracuje stabilnie i wydajnie (moje odczucia pokazują, że pracuje szybciej niż Acrobat Reader).
Producent Nitro PDF deklaruje kilka haseł, pod którymi kryje się dziesiątki funkcji: darmowy, szybki, funkcjonalny i bezpieczny. Przyjrzyjmy się więc tej ciekawej alternatywie czytnika plików PDF.
Przyjrzyjmy się na początek interfejsowi – jest już znamy (przynajmniej tym, którzy używają lub używali MS Office 2007 lub 2010):
Jest kilka elementów które natychmiast rzucają się w oczy: menu wstążeczkowe, możliwość otwierania wielu dokumentów w jednym oknie i wiele opcji, które wyglądają, jakby były z innego programu – wrócimy za chwilę do nich. Wymieńmy więc na początek funkcjonalności standardowe czytnika PDF, które spełnia także Nitro: podgląd stron, zakładek, pomniejszanie/powiększanie (25% d0 1600%), wygodne stronicowanie, przewijanie, przekręcanie stron, auto-układanie do czytania (również dwie strony obok siebie) czy wyszukiwanie – to standardy.
Nitro PDF posiada dużo więcej funkcji i to właśnie te dodatkowe funkcje zwróciły moją uwagę. Oto tylko niektóre z nich:
- kopiowanie tekstu z polskimi znakami (Acrobat Reader tego nadal nie umie!),
- dodawanie komentarzy, które mogą być widoczne są także w Acrobat Reader (choć już oczywiście edytować nie można – ale to raczej nie dziwi),
- komentowanie komentarzy(!) – czyli coś na wzór pracy grupowej nad dokumentem,
- możliwość dodawania swoich tekstów (w dowolnym miejscu, dowolną czcionką),
- wklejanie gotowych sygnatur typu podpis, logo lub inne obrazki (nie musi to być ostatecznie tylko sygnatura (!),
- możliwość otworzenia wielu dokumentów w jednym oknie
Inną porcją funkcji to te dotyczące generowania plików PDF:
- po instalacji otrzymujemy wyśmienitą drukarkę PDF, która umożliwia także zabezpieczanie plików PDF,
- otrzymujemy możliwość utworzenia pliku PDF na bazie już gotowych plików (Create from File), oto lista dostępnych formatów, które program potrafi przekonwertować:
- mamy możliwość wyciągnięcia tylko tekstu z pliku PDF (wiele dodatkowych opcji dostępnych),
- mamy także możliwość wydobycia wszystkich obrazów z pliku PDF przy pomocy jednej funkcji(!)
- mamy możliwość wypełniania formularzy i zapisywania ich (trwale! A nie tak jak jest czasami z Acrobat Readerem),
- i na koniec zablokowany JavaScript.
Opcji oczywiście jest więcej – produkt jest mocno rozbudowany i daje w końcu wielkie możliwości pracy z plikami PDF. Pełna lista i opis tych opcji znajdziecie tutaj:
http://www.nitroreader.com/features/.
Przejdźmy jednak teraz do tematu wad – tak, ten produkt także ma wady :)
Pierwszą zasadniczą jest to, że nie ma podglądu PDF’a w przeglądarce. Jeśli o mnie chodzi to i tak zawsze blokowałem tę funkcjonalność w przeglądarce, są jednak osoby, które mogą poczuć dyskomfort z tej okazji. Drugą ważną wadą tego produktu jest apetyt na pamięć RAM. Oto jak wygląda to u mnie w środowisku 64-bitowym (chętnie poznam Wasze opinie i doświadczenia na innych platformach):
- Nitro PDF i Acrobat Reader uruchomione bez dokumenentu:
- Nitro PDF i Acrobat Reader z uruchomionym plikiem 51 stron i wiele obrazków:
- Nitro PDF i Acrobat Reader po przeczytaniu całego 51-stronicowego pliku z wieloma obrazkami:
I to tyle, jeśli chodzi o wady, które zauważyłem – zresztą ilość zalet jest druzgocąco wielka, więc ja już przeszedłem na Nitro PDF Reader.