Zlokalizowałem najpierw plik słownika – poprzez wyszukanie plików z rozszerzeniem *.bdic. Pierwsza ciekawostka polegała na tym, że pliki te znalazłem na dwóch komputerach w dwóch różnych miejscach. Wszystkie jednak były ogólnie w lokalizacji:
C:\użytkownicy\nazwa_użytkownika\AppData\Local\Google\Chrome
Plik słownika polskiego został nazwany: pl-PL-1-3.bdic. Na komputerze z problemem miał ok. 1MB. Na komputerze działającym ponad 3MB. Czyli już mamy pierwszy problem.
Postanowiłem więc przeinstalować program – to nic nie pomogło, bo te ustawienia zostaną do kolejnej instalacji przeglądarki. Reinstalacja więc nie rozwiązuje problemu. Trzeba było więc podjąć bardziej radykalne kroki.
Teoretycznie można byłoby przerzucić plik pomiędzy komputerami ale Chrome jest całkiem sprytny – wystarczyło skasować felerny plik słownika przy wyłączonej przeglądarce, uruchomić ją ponownie i problem znika! Chrome pobiera w tle nowy plik słownika i tym razem pobrał prawidłowo: ponad 3MB.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz